sobota, 5 maja 2012

Jestem z miasta - tekst i chwyty



Jestem z miasta


     a              G  C        G 
Ref. Jestem z miasta – to widać. 

Jestem z miasta – to słychać.

a                 G  C        E        a     e 
Że jestem z miasta – to widać słychać i czuć. x 2

a        e
W cieniu sufitów, 
w świetle przewodów, 
W objęciach biurek, 
w krokach obchodów
G                d
Rodzą się rzeczy jasne i ciemne,

a                      e
Ja nie rozróżniam ich, nie ufam, więc:

Ref.

W rytmie zachodów, w słowach kamieni,

W spojrzeniu ptaków, w mowie przestrzeni

Rodzi się spokój, mówią: „Po jednym roku

Leczą się myśli”, mnie to nie bierze.

Ref.

W świetle przewodów, w cieniu sufitów,

W wietrze oddechów, w błocie napisów

Rodzą się szajby małe i biedne

Karmię się nimi i karmić się będę.

Ref.




A leci to mniej więcej tak (oczywiście każdy gra na swój sposób):


piątek, 4 maja 2012

Whisky - tekst i chwyty

WHISKY



G C2 G C2 G C2 G C2


Mówią o mnie w mieście: „Co z niego za typ.

Wciąż chodzi pijany, pewno nie wie co to wstyd.

D D2 D D2 D D2 D D2

Brudny niedomytek, w stajni ciągle śpi.

C G a D

Czego szuka w naszym mieście.

C G a D

Idź do diabła” – mówią ludzie pełni cnót.

G C2

Ludzie pełni cnót.



Chciałem kiedyś zmądrzeć, po ich stronie być.


Spać w czystej pościeli, świeże mleko pić.

Naprawdę chciałem zmądrzeć i po ich stronie być,

Pomyślałem więc o żonie, aby stać się jednym z nich.

Stać się jednym z nich.



Już miałem na oku hacjendę, wspaniałą, mówię wam,


Lecz nie chciała tam zamieszkać żadna z pięknych dam.

Wszystkie śmiały się wołając, wołając za mną wciąż:

„Bardzo ładny frak masz Billy, ale kiepski byłby z ciebie mąż.

Kiepski byłby mąż.



Ref. 


Whisky moja żono, jednak tyś najlepszą z dam.

Już mnie nie opuścisz, nie, nie będę sam.

Mówią: „Whisky - to nie wszystko, można bez niej żyć”.

Lecz nie wiedzą o tym, że

Najgorzej w życiu to samotnym być.

To samotnym być. 



A leci to mniej więcej tak (oczywiście każdy gra na swój sposób):
 
 
 

czwartek, 3 maja 2012

Zegarmistrz światła - tekst i chwyty

Zegarmistrz światła

A kiedy przyjdzie takze po mnie a G
zegarmistrz swiatla purpurowy   D a
By mi zabeltac blekit w głowie  C G
to bede jasny i gotowy          D a

Spłyną przeze mnie dni na przestrzal
zgasną podłogi i powietrza
Na wszystko jeszcze raz popatrzę
i pójde, nie wiem gdzie na zawsze



A leci to mniej więcej tak (oczywiście każdy gra na swój sposób):


                        


Teksański - tekst i chwyty

Teksański (HEY)

Herbata stygnie zapada mrok            DGA
A pod piórem ciągle nic.
Obowiązek obowiązkiem jest
Piosenka musi posiadać tekst
Gdyby chociaż mucha zjawiła się
Mogłabym ją zabić a później to opisać


W moich słowach słoma czai się        GAD
Nie znaczą nic

Jeśli szukasz sensu prawdy w nich
Zawiedziesz się


A może zmienić zasady gry
Chcesz usłyszeć słowa
To sam je sobie wymyśl
Nabij diabła, chmurę śmierci weźPomoże ci
Wyśpiewasz je sam
Nabij diabła, chmurę śmierci weźPomoże ci
Nabij diabła, chmurę śmierci weźPomoże ci
Wyśpiewasz je sam
Wyśpiewasz, wyśpiewasz je sam
Wyśpiewasz, wyśpiewasz je sam


A leci to mniej więcej tak (oczywiście każdy gra na swój sposób):



środa, 2 maja 2012

Spowiedź - tekst i chwyty

Spowiedź (d a E a d)


Solówka:        (dolna struna E)  próg: 3, 2

Przyszedł chłopak do spowiedzi,       d a
ksiądz w konfesjonale siedzi.         E a
W imię ojca, syna, ducha,             d a
Proszę księdza niech ksiądz słucha,   E a


Proszę księdza co to było,
całowałem się z dziewczyną,
Proszę księdza co to było,
całowałem, całowałem.


O mój synu to rozpusta,
całowałeś dziewczę w usta.
O mój synu to rozpusta,
całowałeś, całowałeś.


Ref.
Proszę księdza troszkę niżej,
troszkę niżej, troszkę niżej.
Proszę księdza troszkę niżej,
całowałem troszkę niżej,


O mój synu ty masz gust,
całowałeś dziewczę w biust

O mój synu ty masz gust,
całowałeś, całowałeś. 



Ref.




O mój synu to występek,
całowałeś dziewczę w pępek,

O mój synu to występek,
całowałeś, całowałeś.


Ref.


O mój synu to obłuda,
całowałeś dziewczę w uda.
O mój synu to obłuda
całowałeś, całowałeś.


Ref.

Proszę księdza troszkę wyżej,
troszkę wyżej, troszkę wyżej.
Proszę księdza troszkę wyżej,
całowałem troszkę wyżej,


O mój synu ty masz tupet,
całowałeś dziewczę w pupę,
O mój synu ty masz tupet,
całowałeś, całowałeś.


Proszę księdza jam szalony,
jam całował z drugiej strony.

Proszę księdza jam szalony,
jam całował z drugiej strony.


O mój synu jak cię gwizdnę,
całowałeś dziewczę w pi....

O mój synu jak cię gwizdnę,
całowałeś dziewczę w pi....


O mój synu to marzenia, 
nie dostaniesz rozgrzeszenia

O mój synu to marzenia, 
nie dostaniesz rozgrzeszenia



A leci to mniej więcej tak (oczywiście każdy gra na swój sposób):



Od Warszay do Kudowy - tekst i chwyty


Od Warszawy do Kudowy

Solówka:(dolna struna E)próg: 0, 1, 3, 1, 0, 1
           
Po ulicy indzie murzyn       d
Taki mały z takim dużym      a
Za nim idą cztery panie      E
Zaraz zacznie się ruch..nie  a

Od Warszawy do Kudowy
Zapier...la osobowy,
A w nim siedzą same kur...y
Rozebrane do połowy.

Jedna szramę ma na pysku,
Po przebytym syfilisku.
Druga szramę ma na czole,
Bo ktoś jeb..ł ją na stole.

Konduktorka chodzi środkiem,
Napierdala k...wy młotkiem.
„Czy to boli, czy nie boli,
Bileciki do kontroli!”

A tam w końcu tam w oddali,
Maszynista ko..a wali.
Ko..a wali, a to heca!
I dowala wciąż do pieca.

A tam w końcu korytarza,
Pe..ał gwa..ci marynarza.
Jeszcze dobrze go nie zgwa..cił,
A już d..ę mu zniekształcił.

Siedzi Misio pod jabłonią,
Wali ko..a lewą dłonią.
Mówi Misio: „To nie żarty!
Walę ko..a po raz czwarty!”

Poszedł Gucio za chałupkę,
Zdjął majteczki zrobił kupkę.
Teraz się przygląda kupce,
Jaki ciężar nosił w du...ce...


wtorek, 1 maja 2012

Ogrodu serc - tekst i chwyty


Ogrodu serc


d                      a
W moim ogrodzie, gdzie czas leniwy
Powolną strugą płynął wytrwale,
W moim ogrodzie, gdzie jeszcze nigdy
Tak dawno słów przyjaznych parę.
W moim ogrodzie, gdzie smutek gościł,
Gdzie gorzkie dni i gorzkie noce.
W moim ogrodzie, gdzie samotności
Nikt nie rozjaśnił, i nigdy potem.
W moim ogrodzie, gdzie długa zima,
Zmroziła wszystkie ciepłe uczucia,
W moim ogrodzie, gdzie strumień źródła
Zastygł w bezruchu a czas umyka.
Aż pewnej nocy puściły lody,
Ogrodu serce mocniej zabiło,
Przyszłaś, nabrałaś źródlanej wody
I napoiłaś a wszystko ożyło.
Byłaś tak śliczna niczym poranek,
Niczym wiosenny kwiat jabłoni,
I nie zapomnę nigdy tej chwili,
Gdy dłoń dotknęła twojej dłoni.
I nie zapomnę tych chwil radosnych,
Kiedy nie mogąc wydobyć słowa
Z zapartym tchem patrzyłem Ci w oczy,
Tak trwała nasza bez słów rozmowa.
Ja twoje włosy dotykałem ukradkiem,
Gdy zamyślona z pochyloną głową,
Byłaś mi jak prześliczna nimfa,
Co się przegląda nad tafli wodą.
I choć tak blisko byłaś przy mnie,
Choć twoje oczy śmiały się do mnie,
Doprawdy niczego nie jestem pewien,
co czułaś wtedy, czy wart jestem
wspomnień, wspomnień, wspomnień 



A leci to mniej więcej tak (oczywiście każdy gra na swój sposób):


Pluszowe niedźwiadki (czerwone gitary) - tekst i chwyty


Pluszowe niedźwiadki (czerwone gitary)

G           C              G

Raz uciekły z pozłacanej klatki,
Cztery małe pluszowe niedźwiadki.

C            G

Jeden łkał, wracać chciał,

A                D         D

Do ciemnego lasu wejść się bał.

 

   G               D

Ref.   Mały miś do lasu bał się iść.

       D                                   G C G D
         
       Ze strachu drżał jak liść, pluszowy miś.

  C                             G

       Ciemny las, tam wilki zjedzą nas,

       D                              G C G D

       Wracajmy bracia wraz, dopóki czas.

         Nie bój się, wilki nie zjedzą cię,
         Będziemy bronić się, nie damy się.
         Śmiało wprzód po słodki wonny miód,
         Jagody istny cud, użyjem w bród.

Trzy niedźwiadki, rety co za checa,
Babę Jagę wsadziły do pieca.
Teraz wieść muszę nieść,
Już nie będzie Baba Jaga dzieci jeść.


A leci to mniej więcej tak (oczywiście każdy gra na swój sposób):



Na drugim brzegu tęczy (breakout) - tekst i chwyty


NA DRUGIM BRZEGU TĘCZY (BREAKOUT)

a                            d          a
Przychodzisz zawsze do mnie, gdy zapada zmrok.

d                                 a

Zapalasz rzekę tęczy i przerywasz noc.
e                    d            a
Zapalasz rzekę tęczy i przerywasz noc.  

Nie pytasz nigdy o nic a jednak wiesz co chcę:
Przepłynąć poprzez tęczę na jej nieznany drugi brzeg.
Przepłynąć poprzez tęczę na jej drugi brzeg.

Zobaczyć słońce w nocy, zobaczy latem śnieg.
Królika trzymać w dłoniach i głaskać dłonią jego sierść.
Królika trzymać w dłoniach, głaskać jego sierść.



A leci to mniej więcej tak (oczywiście każdy gra na swój sposób):



Majka (SDM) - tekst i chwyty


Majka (G e C D)


Gdy jestem sam, myślami biegnę
Do mej najdroższej, jak rzeka wiernej

Majka, nie jestem Ciebie wart
Majka, zmieniłbym dla Ciebie cały świat

Choć dni mijają i czas ucieka
Ty jesteś wierna, wierna jak rzeka

Majka, nie jestem Ciebie wart...

Byłaś mą gwiazdą, byłaś mą wiosną
Sennym marzeniem, myślą radosną

Majka, nie jestem Ciebie wart...

Oddałbym wszystko, bo jesteś inna
Za jeden uśmiech, jedno spojrzenie

Majka, nie jestem Ciebie wart...

Miłość tak wielka już się skończyła
no bo mnie Majka już opuściła

Majka, nie jestem Ciebie wart..

A leci to mniej więcej tak (oczywiście każdy gra na swój sposób): 



A oryginał lieci tak:

poniedziałek, 30 kwietnia 2012

Letter to penis - tekst i chwyty


Letter to penis


    D      G              A              D    

Dear Penis, I dont think I like you any more,



    G                   A               D

You used to watch me shave, now all you do is stare at the floor,



        G              A             D
Oh dear penis, I dont like you any more. 


G               A                 D

It used to be you and me, a paper towel and a dirty magazine,



G            A              D

Thats all we needed, to get by.



G                          A              D                       
 

Now it seems things have changed, and I think that your the one  to blame, 


 

        G         A              D

dear Penis,I dont like you any more.



     D       G             A              D

Dear Rodney, I dont think I like you anymore,



G                     A                   D

Cause when you get to drinkin, You put me places ive never been  before,



     G              A            D

dear Rodney, I dont like you anymore,



G                 A                 D

Why cant we just get a grip on our man to hand relationship,



G                     A             D

Come to terms with truly how we feel



G                A            D                                 

If we put our heads together,  we'd just stay home for ever, 


        G              A              D
dear penis, I think I like you after all.



       G              A             D    
Oh and Rodeny, while your shavin, shave my balls.




A leci to mniej więcej tak (oczywiście każdy gra na swój sposób):







piątek, 27 kwietnia 2012

Ring Of Fire - tekst i chwyty

Ring Of Fire



INTRO: G    C  G    C 

G         C       G
Love Is A Burning Thing
         G      C      G
And It Makes A Firery Ring
  G       C    G
Bound By Wild Desire
       G       C       G
I Fell Into A Ring Of Fire



REF:
D             C               G
I Fell Into A Burning Ring Of Fire
       D
I Went Down, Down, Down
        C           G
And The Flames Went Higher
         G      C      G
And It Burns, Burns, Burns
    C       G
The Ring Of Fire
    C       G
The Ring Of Fire


      G       C       G
The Taste Of Love Is Sweet
                 C    G
When Hearts Like Ours Meet
               C      G
I Fell For You Like A Child
             C         G  
Ohh, But The Fire Went Wild


         G      C      G
And It Burns, Burns, Burns
    C       G
The Ring Of Fire
    C       G
The Ring Of Fire






A leci to mniej więcej tak (oczywiście każdy gra na swój sposób):


Muszka plujka - tekst i chwyty

Muszka plujka

Muszka plujka i żuczek gnojarek              a E

Stanowili dość dobraną parę.                 E a

Ona była plujka, a on zwykły żuk             a d

I żyli szczęśliwie, choć mu brakło nóg.      a E a



Muszka plujka i żuczek gnojarek

Co dzień rano wokół krowiej kupki odprawiali bale.

Ona była plujka, a on nie miał wujka,

A na dodatek jeszcze nie miał nóg ten żuk.



Muszka plujka i gnojarek żuczek –

Ona była wierna, on miał jeszcze parę innych suczek.

Miłosnej euforii szybko mijał czas,

Lecz to trwało krótko, bo zabił ich gaz.



Taka to historia, smutna, lecz prawdziwa.

Ona była plujka, on był stary dziwak.

Lecz skąd gaz pytacie, cień się plujki błąka,

Tak to słoń zawinił, bo drań puścił bąka.


A leci to mniej więcej tak (oczywiście każdy gra na swój sposób):



Przewróciło się - tekst i chwyty

PRZEWRÓCIŁO SIĘ


                                                                       
Przewróciło się, niech leży, cały luksus polega na tym,
C                                         G
Że nie muszę go podnosić, będę się potykał czasem,
C            G                              G      
Będę się czasem potykał, ale nie muszę sprzątać.

Zapuściłem się, to zdrowo, coraz wyżej piętrzą się graty,
Kiedyś wszystko poukładam, teraz się położę na tym.
To mi się wreszcie należy, więc się położę na tym.

Coś wylało się, nie szkodzi, zanim stęchnie to długo jeszcze.
Ja w tym czasie trochę pośpię, tym bezruchem się napieszczę.
Napieszczę się tym bezruchem, potem otworzę okna.

W kątach miejsce dla odpadków, bo w te kąty nikt nie zagląda.
Łatwiej taki całkiem zrośnie, może czasem coś wyrośnie.
Może kto zwróci uwagę, ale kiedyś się wezmę.

Zapuściłem się, to zdrowo, cały luksus polega na tym,
Łatwiej taki całkiem słusznie, może czasem coś wybuchnie.
Będę się czasem potykał, ale kiedyś się wezmę.


A leci to mniej więcej tak (oczywiście każdy gra na swój sposób):



Włosy - tekst i chwyty

WŁOSY (a C D E)  

a        C        D           E
Kiedy jesteś piękny i młody,
Nie, nie, nie, nie zapuszczaj wąsów ani brody.
Tylko noś, noś, noś długie włosy jak my.
Kiedy jesteś stary i brzydki,
Nie, nie używaj maszynki ani brzytwy.

Bo najlepszy sposób na dziewczynę,
Zrobić sobie z włosów pelerynę.
Już Cię rodzina z domu wygania,
Już Cię fryzjer z nożycami gania.

Idzie hippis z długimi włosami,
WSW go goni Alejami.
Bo najlepszy sposób na kobietę,
Zrobić sobie z włosów bransoletę.

Znów Cię rodzina z domu wygania,
Znów Cię fryzjer z nożycami gania.
Idzie ojciec, niesie nowe szachy,
Długie włosy wiszą mu spod pachy.

Idzie ciotka, idzie całkiem bosa,
długie włosy wiszą jej u nosa.
Kiedy jesteś piękny i młody,
Nie, nie zapuszczaj wąsów ani brody.

I niech Cię rodzina z domu wygania,
I niech Cię fryzjer z nożycami gania.
Kiedy jesteś piękny i młody,
Nie, nie zapuszczaj wąsów ani brody.



A leci to mniej więcej tak (oczywiście każdy gra na swój sposób):



MORSKIE OPOWIEŚCI - tekst i chwyty

MORSKIE OPOWIEŚCI (a G a C G a)


Kiedy rum zaszumi w głowie,          
Cały świat nabiera treści,           G
Wtedy chętniej słucha człowiek       a C
Morskich opowieści.                  G a

Kto chce, ten niechaj słucha,
Kto nie chce, niech nie słucha,
Jak balsam są dla ucha
Morskie opowieści.

Hej, ha! Kolejkę nalej!
Hej, ha! Kielichy wznieśmy!
To zrobi doskonale
Morskim opowieściom.

Łajba to jest morski statek,
Sztorm to wiatr co dmucha z gestem,
Cierpi kraj na niedostatek
Morskich opowieści.

Pływał raz marynarz, który
Żywił się wyłącznie pieprzem,
Sypał pieprz do konfitury
I do zupy mlecznej.

Był na "Lwowie" młodszy majtek,
Czort, Rasputin, bestia taka,
Że sam kręcił kabestanem
I to bez handszpaka.

Jak pod Helem raz dmuchnęło,
Żagle zdarła moc nadludzka,
Patrzę - w koję mi przywiało
Nagą babkę z Pucka.

Niech drżą gitary struny,
Niech wiatr grzywacze pieści,
Gdy płyniemy pod banderą
Morskich opowieści.

Od Falklandu-śmy płynęli,
Doskonale brała ryba,
Mogłeś wędką wtedy złapać
Nawet wieloryba.


Rudy Joe, kiedy popił,
Robił bardzo głupie miny,
Albo skakał też do wody
I gonił rekiny.

I choć rekin twarda sztuka,
Ale Joe w wielkiej złości
Łapał gada od ogona
I mu łamał kości.

Może ktoś się będzie zżymał
Mówiąc, że to zdrożne wieści,
Ale to jest właśnie klimat
Morskich opowieści.

Kto chce, ten niechaj wierzy,
Kto nie chce, niech nie wierzy
Nam na tym nie zależy,
Więc wypijmy jeszcze.

Pij bracie, pij na zdrowie,
Jutro ci się humor przyda,
Spirytus ci nie zaszkodzi,
Idzie sztorm - wyrzygasz.

Raz bosmana rekin pożarł,
Lecz nie smućcie się kochani,
Bosman żyje, rekin umarł,
Zatruł się zbukami.

Znałem kiedyś Chinkę w barze,
Co śpiewała piosnki sprośne,
Gdy kimono swe rozdziała,
Cycki miała skośne.

Pływał raz marynarz, który
Żywił się wyłącznie wódką
Dawał wódkę małolatom
No i prostytutkom.

Pływał z nami raz szantymen,
Śpiewał bardzo niskim basem,
W rękach zawsze miał gitarę,
Ster trzymał... rękami.
Znałem raz murzynkę w Rio,
Co w miłości była śmiała,
Nie uwierzysz daję słowo,
Całkiem w poprzek miała.

Kolumb odkrył Amerykę,
Kiedy ścigał się z Halikiem,
Indianie się zarzekali,
Że pierwszy był Halik.

O wyprawie wokół globu,
Też fałszywe są pogłoski,
Pierwszy żaden tam Magellan,
Tylko Baranowski.

Nelson, angielski Admirał,
Strzeliłby se w łeb i kwita,
Gdyby wiedział co dokonał,
Kloss, zwykły Kapitan.

Żyła w Gdańsku cnotka Zocha,
Z każdym chciałaby się kochać,
Lecz stalową cnotę miała,
Rzewnie więc płakała.

Zośka dzięki swym przymiotom,
Podpuszczalska była wielce,
Wielu więc miało złamane,
Niekoniecznie serce.

Larsen choć był harpunnikiem,
Nie mógł Zośce przebić cnoty,
Chociaż raz rzutem harpuna,
Przebił trzy U-Booty.

Grant Kapitan z żoną pływał,
Nie dopatrzył raz załogi,
Odtąd ma bachorów kupę,
A na głowie rogi.

Słuchaj rady młody majtku,
Strzeż się dziewcząt w Yokohamie,
Tam są gejsze takie szybkie,
Zgwałcą nim ci stanie.

Gdy Kapitan zachorował,
Zrobiono mu lewatywę,
Wlano w niego galon wody,
Przez prezerwatywę.

Może biedak by wyzdrowiał,
Bo kuracja pierwsza klasa,
Ale kondom był dziurawy,
Dostał adidasa.

Kiedy Bosman trypra złapał,
Obciął sobie własnym nożem,
A gdy rzucił go za burtę,
To wezbrało morze.

Mały John z Krzywym Pyskiem,
Na "Darze Pomorza" pływał,
A że krzywy miał interes,
Pysk se obsikiwał.

Znałem raz zwykłego majtka
Co uwielbiał wodne sporty,
Stawiał se na pale foka
I wychodził z portu.

Kiedy znudzą ci się szanty
I żegluga, i Mazury,
To pierdolnij kapitana
I uciekaj w góry.

Powiedziała mi dziewczyna,
Żeby wodą wódkę popić.
A ja na to: "Idź do diabła,
Czy chcesz mnie utopić".

Znałem kiedyś pannę sliczną.
Maszty stawiać uwielbiała,
Chłopa z łajbą pomyliła,
Lecz nie żałowała.

Kumpel nazwać swoją łajbę
Chciał tytułem jakiejś pieśni,
Ja mu na to - daj jej imię
"Morskie opowieści".

Pływał raz marynarz, który
chuja miał jak trzy armaty
i wytryskiem z tej giwery
zatapiał fregaty
 
Kiedy szliśmy przez Pacyfik
była wtedy straszna flauta
wprost na łajbę nam się zjebał
ruski kosmonauta

Znałem kiedyś marynarza,
kochał piwo no i tańce
jak się odlał to wypełniał
śluzę na Guziance

Raz stanąłem w Mikołajkach
patrzę, a tu z pod "Pagaja"
wychodzi stary marynarz
bez lewego jaja

Do Giżycka dziś płyniemy
nieźle daje, szóstka wieje
jak tak dalej dobrze pójdzie
rozpierdolę keję

Znałem kiedyś kapitana,
co zieloną miał papugę,
która była znaną w świecie
mistrzynią w minecie

Żyła raz w Londynie kurwa
co się zwała Ruda Bronka
kiedy zaciskała uda
obcinała członka

I żadnemu żeglarzowi
nie udało się jej dosiąść
bo dostawał opatrunek
a ona korkociąg

Aż się znalazł pewien młodzian
mieszkał podobno w Poczdamie
i drewnianą swą protezą
zrobił kuku damie

W dawnych czasach na okrętach
żyły kozy tresowane
co w rzemiośle zastąpiły
każdą kurtyzanę

A gdy kozy szły do kotła
bo czasami tak się zdarza
to wtedy cała załoga
jebała kucharza

Pewien majtek miał papugę
najsłynniejszą w całym świecie
no bo była okrętową
mistrzynią w minecie

Za usługi tej papugi
majtek pobierał dolara
nic dziwnego w długim rejsie
wzbogacił się zaraz

A dla kogo za papugę
była to za duża kwota
mógł pożyczyć od bosmana
szczerbatego kota

Miała baba Mikołajka
i ciągnęła go za jajka
raz za jedno, raz za drugie
potem za to długie

Znałem raz pewnego majtka
kto nie wierzy niech się śmieje
co swym chujem podczas wzwodu
mógł zastąpić reję

A ten majtek bestia taka
w to już uwierzycie chyba
co wytryskiem własnej spermy
zabił wieloryba

A jego kapitan co był
wielkim sympatykiem sportu
stawiał foka na swym członku
i wchodził do portu
 
Miała baba Mikołajka
wciąż ciągnęła go za jajka
nagle patrzy Mikołajek
że już nie ma jajek

Tam na końcu korytarza
bosman gwałcił marynarza
czy go zgwałcił, czy nie zgwałcił
otwór mu zniekształcił
 
Znałem raz pewnego majtka
co miał oczy jak dwie cipy
złapał syfa w środku morza
w dodatku od kipy

A w połowie tego rejsu
majtek ów popełnił gafę
i z grotmasztu wpadł do wody
jajami na rafę

Hej, od zachodu wieje
hej, od zachodu wieje
hej, od zachodu wieje
rozjebało keję

Kiedy szliśmy przez Pacyfik
wiatr pozrywał wszystkie wanty
przytuliłem się do klopa
i śpiewałem szanty

Znałem raz pewnego majtka
nazywaliśmy go Pszczółka
jebał wszystko prócz zegarka
chyba, że z kukułką

Kiedy ci na rejsie smutno
chcesz rozerwać się troszeczkę
wsadź se granat między nogi
wyciągnij zawleczkę

Pewien majtek miał dwie nogi
co się nie trzymały kupy
bo przed laty zbił majątek
na dawaniu dupy

Żadna kurwa, żadna dziwka
nie zastąpi kufla piwka
kto nie wierzy niech spróbuje
jak piwko smakuje

Była raz w Londynie kurwa
tak w rzemiośle wyrobiona
co w dwie doby obskoczyła
eskadrę Nelsona

Pływał raz po morzu kucharz
w rękach praktyk był onana
a załoga się dziwiła
skąd w kawie śmietana

Pływał raz marynarz który
jak nie jebał przez rok cały
to wytryskiem własnej spermy
zabił wieloryba

Hej wiatr nam w dupę wieje
hej wiatr nam w dupę wieje
jeśli zaraz nie przestanie
rozjebiemy keję

Hej ho butelka piwa
w czas burzy jest osłodą
pijmy więc dużo piwa
z tą brzozową wodą

Pływał raz marynarz który
myślał, że go dupa boli
patrzy, a tu sam kapitan
w koi go pierdoli

Płynie sobie rower wodny
płynie sobie rower wodny
jak w niego przypierdolimy
to będzie podwodny

Pij bracie, pij na zdrowie
Jutro Ci się humor przyda
Spirytus Ci nie zaszkodzi
Sztorm idzie – wyrzygasz

A leci to mniej więcej tak (oczywiście każdy gra na swój sposób):